KS Bobowa - KS Podhalanin Biecz

No cóż, mecz na szczycie. I tak wyglądała również gra. Obie ekipy grały bardzo zawzięcie i twardo czego efektem było bardzo dużo fauli to rzutów wolnych. Pierwszą bramkę zdobyli gospodarze z rzutu rożnego. Podhalanin szybko wyrównał i zaczął grać trochę lepiej. Druga bramka dla Bobowej to kuriozum. Bramkarz łapie piłkę ale mu wypada. Piłka nie przekracza linii bramkowej. Jednak sędzia boczny jest innego zdania i pokazuje najpierw na róg, później na piątkę, a na końcu bramkę. No i prowadzenie gospodarzy. Jeszcze przed zejściem do szatni udaje się wyrównać Dutce. Rzut wolny i lekko trącona piłka i gol. Wychodzimy na drugą część spotkania i od razu Dutka wyprowadza Nas na prowadzenie. Graliśmy coraz lepiej, stwarzaliśmy sytuacje, przeciwnik również dlatego mecz był bardzo zacięty. Bobowa remisuje po rzucie różnym. Gra się jeszcze bardziej zaostrzyła. Na ok 5 minut przed końcem spotkania bardzo dziwna sytuacja i tracimy bramkę!!! Na szczęście nie zalamaliśmy się i 2 minuty później wyrównujemy na 4:4. Spotkanie kończy się remisem. Niedosyt obu drużyn bo obie mogły j wygrać i przegrać. Za tydzień kolejny ciężki mecz w słynnych Brunarach gdzie nie liczy się niestety żadna technika tylko siła i wytrzymałość kości. Nie oszukujemy się tak się tam zawsze grało, gra i grać będzie. Na pewno zrobimy wszystko żeby być lepszymi. Kibicujcie Nam!!!!!!!